Apartamenty Na Wydmie w Ustce 🌊 🔹 Kilka minut spacerem do plaży! 🏖 🔹 Apartamenty blisko morza w Ustce oraz blisko atrakcji kurortu 🌊 🔹 Każdy apartament wyposażony jest w salon z aneksem kuchenny, łazienkę oraz sypialnię 🛌 🔹 W aneksach znajdują się niezbędne sprzęty: lodówka, płyta kuchenna, czajnik, mikrofalówka Goście mogą znaleźć Ławeczkę Ireny Kwiatkowskiej w Ustce, która usytuowana jest w odległości 15 minut spacerem. III Molo w USTCE. 1.7 km. 76-270. Obiekt Apartament Nadmorska Wydma w Ustce oferuje balkon i położony jest w miejscowości Ustka. W pobliżu znajduje się: Ustka Beach ( 1,1 km) oraz Molo w Ustce ( 1,5 km). Odległość ważnych miejsc od apartamentu: Plaża w Ledowie – 2,7 km, Aquapark Jarosławiec – 29 km. W apartamencie z 1 sypialnią zapewniono salon z telewizorem z Pomimo dużych fal i sztormowej pogody w Ustce mogliśmy podziwiać w niedzielne popołudnie morsów, którzy kąpali się w zimnym Bałtyku. Sztormowa pogoda i niedzielne morsowanie w Ustce [ZDJĘCIA] | Głos Pomorza kwatery prywatne - pokoje gościnne OMEGA Polska Wyjedź na urlop Rezerwuj termin online. - karierawhotelarstwie.pl manfaat salep pi kang shuang untuk flek hitam. Ustka to jeden z najpopularniejszych nadmorskich kurortów w Polsce. Atrakcje w Ustce działają na turystów jak magnes. Co warto zobaczyć, będąc w Ustce? Poniżej odpowiadamy na to pytanie. Ustka, niewielkie miasto w województwie pomorskim, przyciąga nie tylko wspaniałymi krajobrazami i specyficznymi walorami klimatycznymi, ale także ciekawymi miejscami i obiektami. Nie jest to specjalnie zaskakujące, bo zabytkowa architektura, wspaniałe molo i obiekty militarne to tylko początek długiej listy miejsc i rzeczy, które czekają na przyjezdnych. Atrakcyjne miejsca w Ustce bardziej przypominają atrakcje w Mikołajkach niż atrakcje w okolicach Warszawy. Miasto położone u ujścia Słupi to propozycja dla osób, które cenią sobie odpoczynek w malowniczej okolicy. Piękne piaszczyste plaże, lasy, parki - w Ustce łatwo zapomnieć o miejskim zgiełku. Nie można jednak nie wspomnieć, że poza naturalnymi atrakcjami, na przyjezdnych czekają tam także liczne zabytki i inne interesujące miejsca. Wszystko to sprawia, że w Ustce nie sposób się nudzić. Atrakcje w Ustce – molo i pomnik syreny Każdy region ma swoje ikony. Atrakcje w Wiśle to przede wszystkim malownicze szlaki, stare schroniska górskie i skocznie narciarskie. Atrakcje w Ustce, podobnie jak w innych nadmorskich miejscowościach, to plaże, porty i oczywiście mola. Usteckie molo, zlokalizowane po wschodniej stronie Słupi, jest na swój sposób wyjątkowe – betonowy pomost jest chroniony (niewysokim murkiem) tylko z jednaj strony. Warto mieć to na uwadze, jeżeli wybieramy się na spacer z małymi dziećmi. Niewątpliwą atrakcją tego miejsca jest pomnik obserwującej morze syreny – mitycznej pół-kobiety, pół-ryby. Wiąże się z nim ciekawa legenda - każdemu, kto dotknie jej piersi, spełni się półtora życzenia. Dlaczego nie trzy? To proste - syrena nie jest złotą rybką, a zaledwie pół-rybą. Przyglądając się pomnikowi, łatwo można dojść do wniosku, że legenda jest znana wśród turystów. Obie piersi pół-nagiej istoty są wyraźnie „wygłaskane”, o czym świadczy ich jasny kolor, jaśniejszy niż pozostałej części pomnika. Atrakcje w Ustce – latarnia morska Kolejną atrakcją Ustki, której po prostu nie można ominąć, jest piękna latarnia morska. Obiekt w obecnej formie został wzniesiony w 1892 roku. Latarnia bez szwanku przetrwała II wojnę światową i tuż po zakończeniu działań zbrojnych (a dokładnie – 15 listopada 1945 roku) została ponownie uruchomiona. Latarnia morska w Ustce to obiekt wyjątkowy w skali polskiego wybrzeża, z dwóch powodów. Po pierwsze, jest jedną z najniższych latarni nad Bałtykiem – mierzy niespełna 20 metrów. Po drugie, budowniczy nadali jej nietypową dla tego typu obiektu formę. Obiekt składa się z ceglanego budynku z dobudowaną ośmiokątną wieżą. Obiekt jest udostępniony do zwiedzania. Ze szczytu latarni roztacza się piękny widok na Ustkę i znaczną część wybrzeża. Po stronie wschodniej rozpościera się zachwycający pejzaż z piaszczystą plażą na pierwszym planie. Atrakcje w Ustce – zabytkowe rybackie chaty Obecnie Ustka jest miastem uzdrowiskowym, ale historycznie osada położona u ujścia Słupi była osadą rybacką. O tradycjach tego miejsca przypomina Stare Miasto, czyli tzw. „starówka rybacka”. Ta część Ustki jest objęta ochroną konserwatorską. Zachował się tam historyczny układ zabudowy, w której dominują odrestaurowane chaty rybackie. Domy wykonane w technice szachulcowej charakteryzują się biało-brązową kratą, którą tworzy drewniany stelaż. Element ten służył podtrzymywaniu wypełnienia. To składało się z bielonej gliny i słomy. Wspaniale odrestaurowane chaty tworzą niezwykły klimat tego miejsca. Zdecydowanie warto wybrać się tam na spacer, zwłaszcza o „złotej godzinie”, kiedy panują najlepsze warunki do robienia zdjęć. Atrakcje w Ustce – Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach Będąc w Ustce, nie można nie odwiedzić okolicznych atrakcji. Jedna z najciekawszych jest położona w odległości ok. 40 kilometrów na wschód od miasta (w kierunku Łeby). Mowa o wspaniałym Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach. Skansen w Klukach to dawna wieś, którą kiedyś zamieszkiwali Słowińcy. W otwartych chatach szachulcowych mieści się ekspozycja, która przedstawia codzienne życie dawnych mieszkańców osady. To wyjątkowe miejsce warto odwiedzić o każdej porze roku. Jeżeli jednak do Ustki wybierasz się w maju, muzeum powinno stać się obowiązkowym punktem w planie wycieczki. To właśnie wtedy odbywa się tam słynne „Czarne Wesele” – wydarzenie upamiętniające tradycję tego miejsca. Impreza kulturalna nawiązuje do tradycyjnego wykopywania torfu. W czasach, gdy tamtejsze ziemie zamieszkiwali Słowińcy, okolice Kluków nie były zalesione. Żeby pozyskać materiał opałowy na zimę, wiosną i latem mieszkańcy osady wykopywali i suszyli torf. Ta ciężka praca była wykonywana wspólnymi siłami – każdy kopał u każdego. Gospodarz, u którego wykopywano torf wieczorem, był zobowiązany do zorganizowania kolacji, nazywanej „weselem”. W trakcie imprezy, na własne oczy można zobaczyć, jak wyglądają dawne metody kopania torfu. Można też wejść do chat i spróbować swoich sił w typowych pracach gospodarskich. Atrakcje w Ustce – Muzeum Chleba Muzeum Chleba to bez wątpienia jedna z najciekawszych atrakcji w Ustce. Obiekt mieszczący się na poddaszu piekarni powstał w 1998 roku, z inicjatywy Eugeniusza Brzóski – usteckiego piekarza. Obecnie opiekę nad muzeum sprawuje jego syn Adam. Na poddaszu rodzinnej piekarni zgromadzono ponad dwa tysiące eksponatów, przybliżających historię piekarnictwa i cukiernictwa. Można tam zobaczyć zabytkowe maszyny stosowane w piekarnictwie, XVII-wieczny stół przeznaczony do wyrabiania ciasta piernikowego, pochodzące z początku XX wieku gofrownice, mieszadła do ciast, przedwojenny automat do sprzedaży cukierków i zabytkową lodówkę, która działała bez podłączenia do sieci elektrycznej. Zwiedzający mogą zapoznać się z tradycyjnymi metodami cukierniczymi, z procesem produkcji sękaczy. To wyjątkowo interesujące miejsce spodoba się nie tylko miłośnikom piekarnictwa. Należy jednak pamiętać, że muzeum działa przy czynnej piekarni. Termin wizyty trzeba więc ustalić telefonicznie. Atrakcje w Ustce dla dorosłych – Muzeum Ziemi Usteckiej Wymieniając ciekawe miejsca w Ustce, nie można pominąć Muzeum Ziemi Usteckiej. Obiekt mieści się w pochodzącym z XVIII wieku odrestaurowanym domu szachulcowym, zlokalizowanym na ulicy Marynarki Polskiej. Muzeum założone w 2000 roku (z inicjatywy Towarzystwa Przyjaciół Ustki) gromadzi eksponaty przedstawiające dzieje miasta i jego mieszkańców. Znajdziemy tam fotografie z przełomu XIX i XX wieku, pamiątki po dawnej Stoczni Ustka i dokumenty z okresu powojennego. Wśród eksponatów znalazły się stroje kąpielowe, które na początku poprzedniego stulecia były największym krzykiem mody, zabytkowe maszyny do pisania i szycia oraz stary sprzęt fotograficzny. Dlaczego polecamy to miejsce jako atrakcję dedykowaną dorosłym przyjezdnym? To proste - muzeum można zwiedzać całą rodziną (do czego oczywiście zachęcamy), ale ekspozycja może okazać się niezbyt interesująca dla młodszych wczasowiczów. Atrakcje w Ustce dla nastolatków – Bunkry Blüchera Młodzież z całą pewnością będzie zadowolona z wizyty w bunkrach Blüchera. Ze względu na strategiczne położenie Ustki, w latach 30. XX wieku III Rzesza przystąpiła do budowy fortyfikacji na 12-metrowej wydmie. W zespole bunkrów zlokalizowano działa artyleryjskie dalekiego zasięgu. Fortyfikacje miały chronić Rzeszę przed atakiem morskim. Instalacji nadano imię feldmarszałka Blüchera - patrona stacjonującego w Ustce pułku kawalerii. Żeby dotrzeć do bunkrów, trzeba przedostać się na zachodni brzeg Słupi, najlepiej ruchomą kładką, która w sezonie letnim jest otwierana kilka razy na godzinę. Na miejscu można podziwiać nie tylko pozostałości po niemieckich fortyfikacjach. W bunkrach działa Park Spotkań z Historią – multimedialna wystawa, przedstawiająca codzienne życie stacjonujących tam żołnierzy. O osobistych doświadczeniach opowiada hologram-duch. Zwiedzając wystawę, można zapoznać się z historią zatopienia okrętu Wilhelm Gustloff, usłyszeć oryginalne nagrania z II wojny światowej i zobaczyć wydarzenia, które miały miejsce w Ustce i okolicach miasta. W miesiącach letnich, działa tam także strzelnica. Atrakcje w Ustce dla dzieci – MegaLandia Jakie atrakcje możemy polecić najmłodszym turystom, odwiedzającym Ustkę? Bez wątpienia, każdemu dziecku spodoba się MegaLandia – wspaniały park rozrywki, w którym odbywają się występy iluzjonisty, cyrkowców, klaunów i inne ciekawe spektakle (występy artystów odbywają się w sezonie letnim). Na miejscu można przejechać się „zaczarowanym rowerem”, przejść ścieżkę z zagadkami, podziwiać balonowe przedstawienie i pobawić się ogromnymi klockami. Nie zabrakło też uwielbianej przez dzieci strefy dmuchańców, strefy relaksu na hamakach i minigolfa. Najodważniejsze maluchy mogą zapuścić się w głąb wiklinowego labiryntu. Chcąc wybrać się z dziećmi do MegaLandii, warto zarezerwować sobie cały dzień. Na powierzchni 25000 m kw. zgromadzono tyle atrakcji, że krótsza wycieczka właściwie nie wchodzi w grę. Prokuratura Rejonowa w Słupsku prowadzi postępowanie w sprawie wypadku na trzecim molo w Ustce. Bierze pod uwagę trzy kwestie, które mogły zaważyć na tym, że doszło do tego dramatycznego zdarzenia. Jak informowaliśmy, 18 lipca wieczorem w Ustce na trzecim molo 61-letnia kobieta i dwuletnim wnuczkiem spadła z wysokości około dwóch metrów na beton. Według relacji internautów kobieta z dzieckiem na ręku spadła z betonowej konstrukcji przy trzecim molo z 2-3 metrów na beton Początkowo kobieta i dziecko leżeli nieruchomo. Szczęśliwie dziecko, prawdopodobnie chronione przez nią w trakcie upadku, było przytomne. Kobieta początkowo była nieprzytomna i mocno krwawiła z głowy. Jeden ze świadków twierdził, że czaszka źle wygląda. Po jakimś czasie kobieta odzyskała przytomność. Wezwaliśmy karetkę, ale ponieważ były duże kłopoty, aby na pogotowiu zrozumieli, co to jest trzecie molo w Ustce, pobiegliśmy w stronę drogi, aby kierować karetkę na plażę. Załoga karetki świetnie wiedziała, gdzie ma jechać, więc nie byliśmy już potrzebni - napisała jedna z internautek. Kobieta w ciężkim stanie trafiła na oddział chirurgii szpitala w Słupsku. Według informacji prokuratury przebywa tam do dzisiaj. Dziecko nie ucierpiało tak bardzo w czasie upadku. Zobacz także: Wypadek na trzecim molo w Ustce. Kobieta w ciężkim stanieProkuratura Rejonowa w Słupsku wszczęła postępowanie w sprawienarażenia osób na ciężki uszczerbek na Okoliczności sprawy badamy w trzech aspektach - mówi Marcin Natkaniec, zastępca słupskiego prokuratora rejonowego. - Pierwsza kwestia to sprawowanie opieki nad dzieckiem. Druga - oznakowanie tego miejsca pod względem bezpieczeństwa. W tym przypadku o wyjaśnienia zwróciliśmy się do Urzędu Morskiego w Słupsku. Trzecią kwestią jest prawidłowość działania służb ratowniczych. Na razie więcej szczegółów nie mogę ujawnić, by nie zakłócać przebiegu postępowania. Zobacz także:Zmiana godzin pracy kładki nad kanałem portowym w ofertyMateriały promocyjne partnera III molo III molo czyli tzw. falochron zachodni był jedną ze sztandarowych inwestycji hitlerowskich w całej ówczesnej Provinz budowie zatrudnionych było 800 niemieckich robotników. Zgodnie z informacjami z książki "Twierdza Ustka" prasa w marcu 1939 roku informowała o ogromnych 60-metrowej długości, rusztowaniu do wbijania pali pod molo w dno morskie. Tych pali do wybuchu wojny wbito tu setki. Cała konstrukcja miała opierać się właśnie na palach aż do głębokości 10 metrów gdzie pale miały być zastąpione żelbetowymi kesonami, zatopionymi w dnie a następnie wypełnionymi betonem. Koszt budowy miał wynieść 60 mln marek, z czego 15 mln marek miało być przeznaczone na budowę dwutorowej magistrali kolejowej Ustka- Sławno-Białogard- Berlin. Gdyby nie II wojna światowa pewnie w 1941 roku doszłoby do otwarcia wielkiego terminalu portowego w Ustce. Decyzja o jego budowie zapadła w 1937 roku. Terminal miał uniezależnić od Polski komunikację między Rzeszą i Prusami Wschodnimi. Do ukończenia obiektu nie doszło. Dziś ta żelbetowa konstrukcja wchodząca w morze zastanawia wielu turystów, większość z nich nie zdaje sobie sprawy z tego, że miały tu bazować najeżone działami krążowniki i tankowce z ropą. Galeria zdjęć nr 1 Galeria zdjęć nr 2 Galeria zdjęć nr 3 Czym jest tajemniczy pomost na usteckiej plaży?Klin wbity w RzeszęPo zakończeniu I wojny światowej Ustka stała się dla III Rzeszy miejscem niezwykle istotnym z komunikacyjnego punktu widzenia. To właśnie Ustka miała być lekiem na problem powstały po 1920 roku, kiedy to Rzeczpospolitej oddano korytarz z dostępem do morza o szerokości od 30 do 90 kilometrów. Doprowadziło to do sytuacji, w której Niemcom naliczane były opłaty tranzytowe. Również ze strategicznego punktu widzenia istniała obawa, że Polska, wbita klinem pomiędzy tereny Rzeszy, może całkowicie zablokować komunikację lądową pomiędzy Prusami Wschodnimi a resztą kraju. Tradycyjne połączenie Berlin-Szczecin-Koszalin-Słupsk-Gdańsk-Królewiec zostało więc przecięte. Był to również spory problem dla 3 milionów mieszkańców Prus, nagle odciętych od reszty więc dziwnego, że Niemcy utraciwszy więc bezpośrednią łączność z Królewcem próbowały uniezależnić się od Polski. Oprócz wspomnianych wyżej powodów kierujących Rzeszą należy także dodać fakt, że ominięcie terenów Rzeczpospolitej przez niemiecki tranzyt uderzyłby w gospodarkę odradzającego się państwa polskiego. Jak już wspomniano wcześniej, Polska pobierała od Niemiec opłaty tranzytowe za przejazd przez jej granice. Przepuszczenie jednego samochodu osobowego przez polski korytarz kosztował 5 złotych, co było równowartością jednego HitlerWielkie plany…W 1937 roku zapadła decyzja o budowie wielkiego portu i ufortyfikowanej bazy marynarki wojennej w Ustce. Na budowę terminala brano pod uwagę trzy lokalizacje. Najbliżej granicy położona była wieś Białogóra, lecz nie było tam żadnej istniejącej infrastruktury więc koniecznym byłoby wybudowanie wszystkiego od podstaw. Drugą koncepcją była Łeba, którą mocno lobbował Max Leibbrand, dyrektor Kolei Rzeszy do spraw inwestycji. Utrzymywał on, że aby wywierać odpowiedni nacisk na Polskę, nowy port musiałby leżeć możliwie najdalej na wschód, aby podróż z jednej części Rzeszy do drugiej była możliwie jak najkrótsza i stanowiła prawdziwą alternatywę dla kolei. Jednak koniec końców zwyciężył wariant ustecki, przy silnym zaangażowaniu armii molo widok w stronę morzaPoczątkowo koszt budowy terminala oszacowano na 60 milionów marek z czego połowę przeznaczono na port, 15 na wszystkie prace około portowe oraz kolejne 15 na budowę magistrali kolejowej Ustka-Sławno-Białogard-Berlin. Otwarcie wstępnie planowano na wiosnę 1941 roku. Nowe, trzecie molo, usytuowane na zachód od istniejącego miało wchodzić łukiem w morze na 1600 metrów. Jego zakończenie miało zbliżać się do stojącego już molo wschodniego, które dodatkowo miało zostać przedłużone. Dzięki temu mogłyby wpływać do portu większe jednostki o większym zanurzeniu, ponieważ wejście byłoby dalej od lądu oraz byłoby szersze. Pomysłowi przyświecała idea wprowadzenia do Ustki dużych statków pasażerskich, które zapewniałyby komunikację z pominięciem lądu. Bezpośrednio do portu biegłaby linia kolejowa, która zabierałaby podróżnych w dalszą drogę do stolicy Rzeszy. Również tu, na wypadek wojny z Polską miał następować transport wojsk z i do Królewca.… i wielka klapaTrzecie molo widok w stronę ląduOd początku na budowie terminala w Ustce pracowało ponad 800 robotników specjalnie ściągniętych tu z terenów całej Rzeszy. Hitlerowcy mieli między innymi w ten sposób walczyć z bezrobociem szalejącym w całym kraju. To, co udało się zbudować to 330 metrowy odcinek molo na które składało się 22 segmenty falochronu. Więcej nie udało się wybudować ponieważ wybuchła II wojna światowa. Trzecie molo kosztowało III Rzeszę niebagatelną jak na ówczesne czasy kwotę 10 milionów terminala urosło wiele legend i nieprawdziwych historii, Jedna z nich mówi, iż Niemcy budowali tu przystań dla swoich U-Botów lub nawet podwodny port. Najbardziej kuriozalna teoria zakładała, że podjęto tu próbę wybudowania drogi lądowej z Ustki do molo – technologie i rozwiązaniaW marcu 1939 roku zmieniono koncepcję budowy pomostu. Pierwsze 605 metrów mola miało być wykonane bieżącą technologią palową, by dalej budować je metodą kesonową. Technologia kesonową zakładała wytworzenie gotowych prefabrykatów na lądzie w postaci pustych zbiorników. Dzięki uzyskanej w ten sposób wyporności można transportować je w wybrane miejsce i tam precyzyjnie zatapiać. Finalnie wypełniało się takie elementy betonem. Pale utrzymujące pomost wbito naprzemiennie w pięciu rzędach. Każdy z nich ma 13,5 metra wysokości. Konstrukcję mola zabezpieczono po obydwu bokach stalowymi profilami, z których utworzono tak zwaną ścianę szczelną. Dzięki niej tamowany jest ruch wody morskiej. Nad palami rozciąga się stalowa plecionka zalana warstwą betonu o grubości 1 metra. Była to podstawa na której tworzono cześć nadwodną profileIstniejące molo ukończone jest różnorodnie. Od strony lasu widać cześć nadwodną podczas gdy elementy najdalej wysunięte w morze są nieukończone i prowizorycznie zabezpieczone. Było to niezbędne, ponieważ stal, nawet ta cynkowana, jest niezwykle wrażliwa na wodę morską. Do zabezpieczenia nadwodnych części używano betonu, gdzie jako domieszki zastosowano piasek plażowy. Było to konsekwencją rozkazów Berlina, by wprowadzić oszczędności materiałowe. Do tej pory bowiem zwracano dużą uwagę na jakość kruszywa do na elementy lądoweZapraszamy do obejrzenia naszego filmu o Trzecim Molo w Ustce: Czytaj również:

iii molo w ustce